Cały dzień spędziliśmy na placu
zabaw z Li,a potem na pogaduszkach z moją ciocią,aż w końcu
nadszedł ten upragniony wieczór. Sama nie wiedziałam czemu nie
mogę się doczekać tego wieczoru ,ale tak naprawdę bardzo
pragnęłam Liama i nie obchodziło mnie to,że kiedyś mnie
zostawił teraz pragnęłam tylko jego i nic innego nie miało dla
mnie znaczenia. Był na dworze i rozmawiał przez telefon z Niallem
,więc miałam czas by się naszykować. Umyłam się i dokładnie
wysmarowałam ciało brzoskwiniowa oliwka. Był to jego ulubiony
zapach. Założyłam czarną koronkową bieliznę i popsikałam się
jego ulubionymi perfumami. Włosy wysuszyłam i związałam ,gotowa
wskoczyłam pod kołdrę by nie myślał,że robiłam to dla niego.
Długo gadał,ale w końcu wrócił
-ty już umyta ?-spytał
-tak,łazienkę masz wolna-uśmiechnął
się nachylił nade mną
-szykuj się to będzie długa
noc-powiedział i wszedł do łazienki. Od samego jego głosu robiło
mi się gorąco. Czy on musiał tak na mnie działać. Nie musiałam
długo na niego czekać,bo po 15 minutach wrócił. Nawet jeszcze
skapywały z niego kropelki wody i wyglądał jeszcze bardziej
seksownie aż z podniecenia przygryzłam wargę. Chyba to zauważył
,bo uśmiechnął się cwano. Sprawdził czy pokój jest zamknięty i
położył się obok mnie.
-ładnie wyglądasz-odgarnął mi kosmyk włosów i ciągłe patrzył mi w oczy
-ładnie wyglądasz-odgarnął mi kosmyk włosów i ciągłe patrzył mi w oczy
-dziękuje ty tez niczego
sobie-zaśmiałam się. Liam przyciągnął mnie do siebie i
namiętnie pocałował w usta. Pragnęłam więcej jego pocałunków.
Całowaliśmy się w zabójczym tępię
-na pewno tego chcesz ?-spytał
przerywając pocałunki
-niczego bardziej nie pragnęłam niż
tego-powiedziałam i tym razem ja przejęłam kontrole. Zaczęłam
całować go po nagim torsie zostawiając na nim mokre ślady. On
włożył ręce pod moja koszulkę i jednym zgrabnym ruchem zsunął
ją ze mnie. Zaczął powoli całować moje piersi równocześnie
masując je ręką,drugą natomiast jeździł po moim krzyżu,czułam
ten jego cudowny zapach. Zeszłam w dół czując twardość jego
przyjaciela. Uśmiechnęłam się tak samo cwano jak on przed chwilą
się i postanowiłam się z nim troszkę podroczyć. Wzięłam go do
rąk i ścisnęłam aż usłyszałam jęk Liama,zaczęłam lekko go
dotykać językiem. Może dla niektórych było to obrzydliwe,ale dla
mnie liczyło się dać jak najwięcej przyjemności Liamowi.
Zaczęłam dalej delikatnie dotykać językiem ,potem coraz bardzie.
Liam już nie wytrzymywał i złapał mnie za głowę nadając jej
prędkość ,kiedy osiągnął szczyt odsunęłam się i wszystko
wyprysło na podłogę. Będę musiała to posprzątać żeby ciocia
tego nie zauważyła. Potem wszystko się działo szybko Liam wziął
mnie pod siebie i szybko wszedł we mnie. Poruszał się delikatnie
ale z nuta zaborczości. Czułam go całym ciałem. Robiliśmy to
wolno i długo. Zmeczony Liam opadł obok mnie i objął mocno
przyciągając do siebie.
-jesteś cudowna-szepnął całując
mnie w czoło
-ty też kochanie dziękuje za ta
noc-szepnęłam całując jego usta
-jesli nie zmarnuje tego tygodni będzie
więcej takich noc-powiedział
-mam nadzieje ze nie
zmarnujesz-położyłam głowę na jego torsie.W końcu czułam się
bezpieczna,potrzebowałam tej miłości i tego poczucia
bezpieczeństwa i znalazłam w jego ramionach. Wykończona nawet nie
wiem kiedy zapadłam w sen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz